Marco Polo One Hundred Eyes. Jest to wyodrębniona historia o jednej z ważniejszych postaci głównego serialu czyli Marco Polo. I tak jak główny serial – może się podobać.
Marco Polo One Hundred Eyes
Czasem w Internecie można znaleźć wpisy, słowa, zdania czy memy zachwytu gdy jakaś agencja marketingowa wyczuła rynek i w odpowiednim momencie, w trakcie trwania jakiegoś losowego wydarzenia, lub tuż po nim skonstruowała prostą, świetną, celną reklamę. Dynamiczny marketing.
W przypadku tego mini serialu od Netflixa mam właśnie takie odczucia. Dopiero co pisałem w recenzji serialu Marco Polo (znajdziesz ją tutaj: Serial Marco Polo. Netflix! Ty zbóju! Co obejrzeć w 2021?), Ze Netflix nie ma ekspertów a tylko księgowych. Odnosiłem się do decyzji jaką Netflix podjął czyli skasowania serialu, który był dobry, zbierał niezłe oceny wśród widzów. Żeby być spójny w swojej wypowiedzi to powiem, że myślę iż Netflix zwolnił ekspertów tuż po podjęciu decyzji o nakręceniu mini serialu Marco Polo One Hundred Eyes.
Bo ta decyzja jest świetna. Dostaliśmy kolejny fajny produkt filmowy. Czy jest tak samo dobry jak główny serial?
Marco Polo One Hundred Eyes – o czym?
Żeby nie spojlerować to napisze tylko, że dostajemy pogłębioną historię jednej z najciekawszych i bardzo ważnych postaci z głównego serialu. Oglądając serial Marco Polo sam miałem niedosyt i chęć ujrzenia więcej o tej postaci. Pisałem też, że brakuje mi więcej “wschodu” pod względem walk. Trochę jakbyśmy dostali świetne pierwsze danie ale mimo wszystko gdzieś, tam wewnątrz mielibyśmy ciągle niedosyt więc kucharz widząc naszą rozterkę w oczach przyrządził na szybko pół dania z swojej najkrótszej listy popisowej.
I to jest właśnie coś takiego. Taka dokładka. Bardzo przyjemna. I akurat w tym przypadku nie mam żalu, że jest to tylko pół dania. Jest w sam raz. Bo to ma być uzupełnienie. I w tej roli – wypada świetnie.
Marco Polo One Hundred Eyes – ocena w całości
Ponieważ jest to rozwinięcie głównego serialu to ten mini serial po prostu jest dobrym odbiciem. Nie ma sensu rozpisywać się nad poszczególnymi elementami. Mogę tylko napisać, że nie ma spadku jakości. Mogą być tylko lekkie zmiany, natężenie w innych elementach.
Pisałem juz o duchu Wschodu. To trochę tak jakbyśmy mieli świetne zdjęcie i zastosowali poprawnie inny filtr. Dostaniemy kolejne dobre zdjęcie. Jest inaczej a jednak tak samo. Nie umiem tego inaczej opisać.
Na koniec dodam, że oczywiście historia w tym mini serialu jest ciekawa ale ze względu na skalę moja ocena nie może się równać z oceną z serialu Marco Polo. Ocenię trochę niżej.
Marco Polo One Hundred Eyes – chęć obejrzenia ponownie za 2 lata
Chyba tylko w tym elemencie znacząco obniżę ocenę. W przypadku głównego serialu nadal mam chęci ponownego obejrzenia ale już nie mam tego “niedosytu” jeżeli chodzi o dokładkę. Ale i tak ślę podziękowania do Netflixa, że zdecydowali się na wyprodukowanie tej “dokładki”.
Marco Polo One Hundred Eyes – ocena końcowa
Jeżeli komuś podobał się serial Marco Polo to śmiało może sięgnąć po mini serial Marco Polo One Hundred Eyes. Jeżeli ktoś nie oglądał głównego serialu to polecam nie zaczynać przygody z Marco Polo od tego mini serialu. Po prostu nie do końca uważam, że jest to samodzielna produkcja. Co to znaczy?
Otóż jest tak silnie powiązany z głównym serialem, gdzie zresztą przygodę z naszym głównym bohaterem zaczynaliśmy tam, że zaczynając tą podróż w świecie serialu od tej strony (czyli mini serialu a nie głównego) więcej stracimy niż zyskamy.
Ocena 7,0/10
Trailer & Teaser